cze 25 2014

Beznadziejna synowa... temat rzeka


Komentarze: 0

Ha ha ha! Biedna mała kobietka! O kim mówie?! O mojej synowej?

Dlaczego ona nic nie potrafi zrobić? Odpowiedź banalna: nie umie słuchać!

Gdyby mnie posłuchała, nauczyłabym ją jak dobrze ugotować, posprzątać, wyprać. Niestety, mój synek musi jeść te JEJ pomyje. Do tego udaje, że mu smakuje. Ale bądźmy szczerzy. Ile można jeść przesoloną jajecznicę?! Pomidorówkę o smaku i zapachu brunych gaci cioci Stasi?! Nawet herbata w JEJ wykonaniu śmierdzi jak mocz kobyły.

Tylko ja wiem, co jest dobre dla mojego syneczka. Drogie Panie, strzeżcie swoich synów przed takimi żonami jaką ma mój kochany syneczek.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz